Newport RI 2007
Wszystko i nic o Newport RI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Newport RI 2007 Strona Główna
->
Beach Club
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Gorące Tematy
----------------
Ambasada
Mieszkania dla nas
Samolot +Termin Wyjazdu
Dojazd do Newport z Lotniska
O mieście
----------------
Komunikacja
Beach Club
Praca
Sklepy
Rozrywka
......& TRAVEL ;D
----------------
Wycieczki i podróże po USA
Zdjecia z USA 2006
----------------
Zdjęcia z Newport
CHAT
----------------
O WSZYSTKIM
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
jkhkj
Wysłany: Czw 22:18, 23 Kwi 2009
Temat postu: khjgk
jkhk
kotka
Wysłany: Pią 15:30, 27 Kwi 2007
Temat postu:
Nie, nie ma żadnego znaczenia
aniolek150
Wysłany: Nie 19:12, 22 Kwi 2007
Temat postu:
dzięki
a kolor butów sportowych ma jakieś znaczenie?
kotka
Wysłany: Śro 22:28, 18 Kwi 2007
Temat postu:
Okej. Nie ma tu żadnych rozgraniczeń: zarówno dziewczynki jak i chłopcy
muszą mieć ze sobą khaki(czyli amerykański beżowy kolor lub jak ktoś woli piaskowy) spodenki, ale dziewczyny mogą mieć też taką spódniczkę. Ale z doświadczenia wiem że lepiej spodenki(mogą być krótkie, długie, rybaczki byle by były beżowe). Do tego buty sportowe i tyle na normalny stój do pracy. Koszulki dostaniemy na miejscu: dla busserek, serverek, cabana boy-białe, dla osób pracujących w bufecie, snack barze-zielone, a dla osób z baru-granatowe.
Warto wziąć ze sobą strój "galowy"-czarną spódnicę/spodnie, białą koszulę i pantofle czarne - bo taki uniform obowiązuje gdy zostajesz oddelegowana na party.
aniolek150
Wysłany: Sob 15:30, 14 Kwi 2007
Temat postu:
Napisz mi proszę Kotka
jaki dokładnie 'uniform' mam ze soba zabrac, tzn w jakim stroju pracowalas i ewentualnie co potrzewbne na inne stanowiska
(w miarę jak najdokładniej-od stóp do głów)
chodzi mi o dziewczęcy strój, ale przy okazji może chłopcy też chca wiedziec
aniolek150
Wysłany: Czw 21:43, 12 Kwi 2007
Temat postu:
no to juz mi przeszla ochota...zwlaszcza na uzeranie sie z membersami i troche nie chce mi sie myc okien
kotka
Wysłany: Pon 12:52, 09 Kwi 2007
Temat postu:
A i kończysz pracę ok. 15-15.30. Ale serverki często biorą też na party(może być 1-2 razy w tygodniu) wieczorem. Wtedy stawka to 9$/h
kotka
Wysłany: Pon 12:48, 09 Kwi 2007
Temat postu:
Hej!
Pierwsze dni w Beach Clubie byłam serverką, bo jeszcze nie wszystkie stanowiska były obstawione. To jest tak: rano odkurzasz wykładziny, zamiatasz, wycierasz stoły, nakładasz obrusy, ustawiasz solniczki, zbierasz kwiatki do wazonów(naprawdę). Jak już wszystko to zrobisz i zostało trochę czasu do lunchu to możesz się pokusić o mycie okien-żeby było widać że coś robisz
. Po lunchu takie krzątanie się dookoła, potem jak jacyś klubowicze chcą to przynosisz im coś do picia albo do jedzenia- zamawiają to u ciebie a ty zapisujesz ich dane i kwotę (musisz pytać się o nazwiska)na kasie, potem znosisz tace i brudne naczynia.
Czasami wykorzystują naszą niewiedzę (szczególnie osób nowych, Polaków)i dostają zamówienie za darmo. "Klubowicze" to ludzie bogaci, ale skąpi. Potrafią nawet schować homara pod tanią sałatkę.
Ale jak coś się takiego przydarzy nie trzeba się przejmować tylko wpisać wszystko na rachunek bez wiedzy membera i jest spoko.
Praca jako serverka jest ok, ale jak nie ma ludzi to się nudzisz chodząc po tarasie. Nie można usiąść ani rozmawiać przy membersach po polsku. Trzeba wyglądać tak aby Oni myśleli, że w każdej chwili jesteśmy do ich dyspozycji.
aniolek150
Wysłany: Nie 18:16, 08 Kwi 2007
Temat postu:
a jak wygląda praca serverki? bawic się w to w ogóle?czy może to najlepsza fucha?
kotka
Wysłany: Sob 12:21, 07 Kwi 2007
Temat postu:
Hejka
Ja pracowałam głównie w barze sałatkowym(w tym roku też się tam wybieram
). Jest spoko ogólnie - rano rozkładanie sałatek, warzyw, sosów, owoców, przygotowywanie napojów, krojenie ciast, czasem coś trzeba pokroić. Trwa to do 11. Potem lunch. O 11.30 ostatnie przygotowywania do otwarcia bufetu. I od 12 do 15 stoimy albo przy sałatkach albo mięsach albo przygotowujemy napoje. O 15 wszystko chowamy z powrotem do lodówek i koniec pracy
!
W umowie o prace mam wpisane "kitchen prep". Ale jak macie to wpisane to możecie równie dobrze pracować w Snack Bar(robić kanapki, hamburgery) lub w "lodziarni" tzn Ice cream Parlor. Lody to najgorsza praca bo nudno tak siedzieć od rana-nikt nie chce lodów też jak pada albo jest zimno
. Ale plusem jest to że posmakować można wszystkich smaków lodów
.
W razie pytań piszcie...
meditop22
Wysłany: Śro 12:39, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Oczywiscie nie chce nikogo wystraszyc swoja wypowiedzia, poprostu wg mnie tak to wyglada, raz było lepiej raz gorzej, oczywiscie tragicznie nie jest, ja pracowalem najdluzuzej, bo nieco ponad 4 miesiace, wiec mi zbrzydla taka praca, niektorym się ta praca na zmywaku podobała, mi nie bardzo Uwazam, ze nie po to wydajemy kupe hajsu i jedziemy za wielką wodę by stać przy garach
ostryus
Wysłany: Śro 12:12, 04 Kwi 2007
Temat postu: Re: praca
aniolek150 napisał:
a cabana są tylko boys, czy też zdarza się, żeby pracowały tam dziewczyny? i tak w ogóle na podstawie jakiego kryterium pracodawca przydziela poszczególne stanowiska pracy?
pozdr
Odpowiadając na twoje pytanie:
Poznałem rok temu dziewczyne która na Florydziepracowała właśnie jako Cabana Girl
Ale niestety w Newport ta praca ,przeznaczona jest tylko dla chłopaków . Chodzi głownie oto, ze oprocz obiwiązków na plaża . musza pomagac zawsze przy przygotowywaniu party: noszenie stołów, wersalek. Myśle , że dla kobietki cieżko by było.
Pozdrawiam
ostryus
Wysłany: Śro 12:04, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Rafał , bardzo rzeczowa odpowiedz, chociaż niebyło to aż tak w ciemnych barwach.
meditop22
Wysłany: Śro 11:23, 04 Kwi 2007
Temat postu:
Cabana boyami, byli w zasadzie tylko chłopacy. Ja pracowalem w kuchni na zmywaku, czasem cos obieralem lub kroilem. Jesli chodzi o zmywanie to odradzam kazdemu tą prace, co prawda nie mamy wplywu na to co bedziemy robic, ale nie zycze nikomu aby stal na zmywaniu po 7 godzin na dzien, ale niestety oprocz dwoch czy trzech amerykanskich chlopakow, ktorzy maja po 15 lat i zmywają w weekendy to w zasadzie ta praca jest przeznaczona tylko dla Polakow ;( Praca beznadziejna, nudna, monotonna. Szef kuchni to debil, ktory z poczatku jest bardzo mily i sympatyczny, po czasie zaczyna mu odbijac, przyczepiac sie za nic (cos jak ten z hell's kitchen)
no, moze troche przesadzilem, ale na dluzsza mete praca w jego otoczeniu nie nalezy do przyjemnych - przekonacie sie sami. Ogolnie u niego nie ma obijania, odchodzenia ze swojeo miejsca pracy, podjadania, czy sciemniania, ciagle musisz cos robic, moze to i prawidlowo co nie zmienia faktu ze jest kretynem, a gdy sezon sie rozkreca to jednego dnia przewija se po kikaset osob, wiec mozecie sobie wyobrazic ile trzeba zmyc kompletow talerzy, sztućców, szklanek, a do tego wciaz dochodza naczynia z kuchni, w ktorych sa przygotowywane potrawy. Gdy nie ma ludzi tez nie jest lepiej gdyz trzeba szorowac brudne podlogi, obierac przez kilka godzin cebule, lub przygotowywac te niezbyt zmaczne owoce morza. Ogolnie praca w kuchni moze byc przyjemniejsza, ale wedy gdy nie dosaniecie pracy na zmywaniu, z doswiadczenia wiem, ze okolo pieciu Polakow dostanie tą funkcje. Wlasciwie to nie wiem czym glowny szef kieruje sie przy obsadzaniu miejsc, trzeba jasno powiedzieć, ze te najlepsze funkcje jak parkowanie aut, barman czy ratownicy, (ktorzy juz kompletnie nic nie robili, a mieli stawki wieksze niz my) są zarezerwowane dla Amerykanow, pewnie ze wzgledow jezykowych, chociaz Polacy tez radzili sobie z angielskim calkiem niezle, a tam nie pracowali. Pod uwage jest brane CV, ktore zakladam, ze skladacie z kompletem dokumentow, im wieksze doswiadczenie zawodowe tym wieksze prawdopodobienstwo, ze dostaniecie cos lepszego, chociaz z drugej strony ja mialem dobre cv w ktorym podalem ze znam angielski w stopniu dobrym i komunikatywnym, a dostalem prace, przy ktorej nie trzeba zbytnio znac tego jezyka. O wszystkim decyduje w sumie szczescie, na miejscu juz ciezko cokolwiek zmienic, bo wszystko jest poobsadzane. Uff rozpisalem sie troche, w razie jakichkolwiek pytan odpowiem z przyjemnoscia
aniolek150
Wysłany: Śro 10:50, 04 Kwi 2007
Temat postu: praca
a cabana są tylko boys, czy też zdarza się, żeby pracowały tam dziewczyny? i tak w ogóle na podstawie jakiego kryterium pracodawca przydziela poszczególne stanowiska pracy?
pozdr
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin